Śnienie to fascynujący proces, który potrafi zaskakiwać nas swoją dziwacznością i tajemniczością. Jednak w trakcie snu, jedna rzecz jest pewna – mówienie, że to tylko sen, nie jest dobrym pomysłem. Chociaż takie wyjaśnienie może wydawać się logiczne, rzeczywistość jest zupełnie inna. Dlaczego? Przekonajmy się!
Nieodwracalna zmiana rzeczywistości
Zanim zdecydujesz się wprost powiedzieć, że to sen, warto pomyśleć, co się stanie, jeśli naprawdę uwierzysz, że jesteś w jednym. Nasz umysł jest jak komputer – z chwilą, gdy zaczniemy wprowadzać dane, zaczyna je przetwarzać. Jeśli zaczynasz uświadamiać sobie, że śnisz, nagle cały obraz wokół zaczyna się zmieniać. Przestrzeń zaczyna drżeć, a postacie wokół ciebie mogą zacząć robić rzeczy, które w rzeczywistości są niemożliwe!
Na przykład, wyobraź sobie, że śnisz, iż jesteś na plaży, a tu nagle wpada ci do głowy myśl, że to sen. To, co wcześniej wyglądało jak idealne wakacje, nagle zmienia się w deszczową ulewę. Zatem, powiedzenie „to tylko sen” może być jednym wielkim impulsem do zmiany scenariusza. I wierz mi, tego nie chcesz!
Dlatego najbezpieczniej jest po prostu cieszyć się tym, co się dzieje. Nie szukaj odpowiedzi, bo im bardziej wiesz, tym bardziej… wkraczasz w terytoria, gdzie rzeczy zaczynają być zaskakujące – niekoniecznie w dobrym sensie. Trzymaj się zatem tej dziwnej, czasem nieco chaotycznej, ale wciąż fajnej rzeczywistości, jaką jest sen.
Jakie konsekwencje niesie ze sobą mówienie “to tylko sen?”
Jeśli myślisz, że to tylko zabawa, to się grubo mylisz. Wprowadzenie słów „to tylko sen” do naszej świadomości śnieniowej może doprowadzić do tego, że rzeczywistość, która była dotąd stabilna, zacznie pękać w szwach. Nagle, zamiast spokojnie odpoczywać, znajdujesz się w centrum chaosu. Wszelkie zasady rządzące snem znikają w mgnieniu oka!
Co więcej, jeśli w śnie zaczynasz rozumieć, że to tylko sen, może się okazać, że sam zyskujesz pewną moc. Możesz na przykład zacząć sterować tym, co się dzieje. Ale uwaga! Zamiast stać się panem snu, możesz stać się jego zakładnikiem. Wyobraź sobie, że kontrolujesz wszystkie wydarzenia w śnie, ale każda próba zmiany scenariusza prowadzi do jeszcze większego chaosu. To tak, jakbyś próbował grać w grę komputerową, gdzie każda próba wygenerowania nowej postaci skutkuje jej zniknięciem!
Dlatego też wielu specjalistów twierdzi, że najlepiej nie zakładać, iż jesteś w śnie. To jakby nie znać zasad gry, w którą się bierzesz. Tak więc, zamiast uświadamiać sobie, że śnisz, lepiej po prostu poddać się doświadczeniu. Co się stanie? To zależy od tego, jak bardzo uda ci się unikać próby zrozumienia, co tak naprawdę się dzieje. Zaufaj mi, im mniej wiesz, tym lepiej się śni!
Możliwość eksploracji: Sen czy rzeczywistość?
Niektórzy twierdzą, że najlepszym sposobem na zrozumienie snu jest eksploracja. Ale czy wiesz, że samo powiedzenie „to tylko sen” może pozbawić cię tej przyjemności? Kiedy zaczynasz kwestionować rzeczywistość snu, możesz nie tylko się obudzić, ale również stracić możliwość przeżycia czegoś naprawdę dziwnego i zaskakującego. Bo przecież, kto nie chciałby lecieć na smoku albo rozmawiać z jednorożcem?
Przykład? Spójrz na tabelę poniżej. Zamiast zastanawiać się, czy to sen, lepiej zaakceptować, że to doświadczenie ma swoje zasady – a ty jesteś graczem. Może to nie jest tak, jakbyś wybrał grę komputerową, ale są pewne reguły, które rządzą tym światem. Przypomnij sobie klasyczne przykłady z literatury i filmu: uświadomienie sobie, że to tylko sen, kończy całą zabawę.
Scenariusz | Konsekwencje mówienia „to sen” |
---|---|
Sen o lataniu | Próba uświadomienia sobie, że to sen, może spowodować spadek zamiast lotu. Unikaj! |
Rozmowa z nieznajomą postacią | Powiedzenie „to tylko sen” może sprawić, że postać zacznie mówić językiem, którego nie rozumiesz. Zaskoczenie gwarantowane! |
Przygoda w nieznanym mieście | Uświadomienie sobie snu może prowadzić do zatrzymania się w martwym punkcie, gdzie nic się nie dzieje. Tylko pustka. |
Dlaczego lepiej po prostu milczeć?
Milczenie to złoto, przynajmniej w kontekście snu. Kiedy zaczynasz mówić o tym, że to sen, od razu wkraczasz w nieznany teren. Chociaż może ci się wydawać, że masz pełną kontrolę, prawda jest taka, że po wypowiedzeniu tych magicznych słów może się zdarzyć, że stracisz nie tylko kontrolę nad snem, ale także nad tym, co się wydarzy dalej.
Sen to trochę jak teatr. Im więcej osób zacznie kwestionować scenariusz, tym bardziej spektakl się psuje. Jeżeli więc masz wrażenie, że sen zaczyna przejmować kontrolę, lepiej zachowaj ciszę i bądź widzem. Przecież każdy aktor wie, że milczenie w kluczowym momencie może uratować całą przedstawienie!
Więc zamiast zastanawiać się, co się dzieje, lepiej cieszyć się chwilą. Niech to będzie zabawa, niech to będzie przygoda. A potem, kiedy obudzisz się rano, śmiejesz się do siebie, myśląc o tym, jak absurdalny był ten sen, ale jak bardzo przyjemny w swojej dziwaczności.