Każdy z nas miał ten moment: patrzysz na zdjęcie, które ktoś zrobił w trakcie imprezy, w plenerze czy po prostu podczas nieoczekiwanej chwili, i zastanawiasz się, jak to możliwe, że wyglądasz jak ktoś inny. Zaczynasz szukać odpowiedzi na pytanie: „Dlaczego brzydko wychodzę na zdjęciach?”. Okazuje się, że nie zawsze chodzi tylko o złamany kadr czy złą ekspozycję. Winę mogą ponosić też inne, dość zaskakujące czynniki. Oto kilka z nich!
Światło – Twoje najgorsze i najlepsze przyjaciel
Kiedy mówimy o zdjęciach, często zapominamy, jak bardzo światło wpływa na nasz wygląd. To, co wydaje się być zwykłym promieniem słonecznym, może sprawić, że wyglądamy jak postać z horroru lub jak… zaskoczeni króliczki. Zbyt ostre światło tworzy głębokie cienie na twarzy, co uwydatnia każde zmarszczki, nierówności skóry, a także ukrywa to, co na zdjęciu wyglądać miałoby naturalnie i atrakcyjnie.
Również sztuczne oświetlenie w pomieszczeniach ma ogromny wpływ. Niezbyt subtelne światło z żarówek może nadać naszej twarzy niezdrowy, zielonkawy odcień. Dlatego w pełnym świetle dziennym, z delikatnym światłem padającym z boku, wyglądamy najlepiej. Na pewno nie w świetle neonów, które uwydatniają tylko nasze najbardziej skomplikowane rysy twarzy!
Kąt, kąt i jeszcze raz kąt!
Nie da się ukryć, że kąt, pod jakim robimy zdjęcie, jest kluczowy. Zdjęcie zrobione zbyt z góry może sprawić, że nasza twarz będzie wyglądać na spłaszczoną, a podbródek na… no cóż, bardziej widoczny. Z kolei zdjęcie robione z dołu zazwyczaj uwydatnia naszą podwójną brodę i nadaje nam wygląd, jakbyśmy właśnie przemawiali z podium.
Optymalny kąt? Najlepiej, kiedy aparat znajduje się na wysokości oczu, z lekkim kątem w dół. W ten sposób pokazujemy się z najlepszej perspektywy, a podbródek nie staje się głównym bohaterem zdjęcia. Pamiętaj, że to, co dla ciebie może wyglądać naturalnie, dla obiektywu może stanowić zupełnie inną historię.
Twoja mina – czy jesteś gotowy na pozowanie?
Zdjęcie nie jest tylko uchwyceniem rzeczywistości, ale też wyrazem emocji, które czasami trudno kontrolować. Znamy ten moment, kiedy ktoś krzyczy „Uśmiechnij się!” a nasza twarz natychmiast przyjmuje najdziwniejszą minę, jaką kiedykolwiek widziała historia. Zamiast pełnego, szczerego uśmiechu, pojawia się coś, co przypomina raczej grymas niż radość.
Aby uniknąć takich wpadek, warto poćwiczyć przed lustrem. Zamiast wymuszać uśmiech, spróbuj myśleć o czymś, co naprawdę cię cieszy, np. o pizzy, której nie musisz dzielić z nikim. To sprawi, że zdjęcie wyjdzie naturalniej, a ty nie będziesz wyglądać jak model do portretów przymusowych!
Odzież – nie wszystko złoto, co się świeci
Ostatnia, ale równie ważna kwestia to nasza odzież. Wybór ubrania na zdjęcie może zadecydować o tym, czy będziemy wyglądać elegancko, czy jakbyśmy dopiero co wpadli w kałużę. Niezbyt dobrze wyglądają na zdjęciach wzory, które przyciągają uwagę do miejsc, których chcielibyśmy uniknąć. Na przykład, za duże wzory mogą sprawić, że będziemy wyglądać na bardziej okrągłych, niż w rzeczywistości jesteśmy.
Z kolei ubrania w jednolitych kolorach pomagają w uzyskaniu bardziej spójnego wrażenia wizualnego. Jeśli chcesz wyglądać dobrze na zdjęciach, postaw na klasykę – proste fasony i kolory, które nie odwracają uwagi od twojej twarzy. I pamiętaj, czerwony to odważny wybór, ale nie zawsze jest odpowiedni, jeśli chcesz wyróżniać się w tłumie.