Przypadek worków pod oczami zdarza się każdemu – czy to przez zarwaną noc, stres, czy genetyczne uwarunkowania. Często to one stają się pierwszymi, które przyciągają naszą uwagę, gdy patrzymy w lustro. Na szczęście, makijaż to nasz sprzymierzeniec w walce z tym nieprzyjemnym zjawiskiem. Jak je ukryć? Oto kilka prostych trików, które pozwolą Ci na błyskawiczne zatuszowanie tych niechcianych gości!
Zaczynamy od odpowiedniej pielęgnacji
Chociaż może się to wydawać mało ekscytujące, pielęgnacja jest kluczowa! zanim sięgniesz po puder czy korektor, zadbaj o skórę wokół oczu. Jeśli nie dostarczysz jej odpowiednich składników, nawet najdroższy makijaż nie pomoże w zamaskowaniu cieni. Podstawą jest dobry krem pod oczy, który nawilży i zmiękczy skórę. Możesz postawić na produkty z kofeiną, które działają na obrzęki niczym magiczny eliksir.
Nie zapomnij o chłodzeniu! Chłodny kompres czy nawet łyżeczki trzymane w lodówce to szybka metoda na zmniejszenie obrzęków. Czasem wystarczy kilka minut, by Twoja twarz zaczęła wyglądać na wypoczętą. Jeśli jednak na szybko nie masz czasu na zabiegi pielęgnacyjne, sięgnij po korektor, ale pamiętaj, że żadna maska nie pomoże, jeśli nie zadbasz o odpowiednią bazę!
Oczywiście, nie ma nic złego w zmęczeniu, ale zadbaj o to, by Twój makijaż nie stał się pierwszą pomocą, a raczej efektowną mascarą na Twojej twarzy!
Korektor – Twój nowy najlepszy przyjaciel
Korektor to absolutna podstawa w walce z cieniami pod oczami. Wybierając go, zwróć uwagę na odcień – musi być o ton jaśniejszy niż kolor skóry, ale nie za jasny! Zbyt biały korektor może wyglądać jak maska, a tego chcemy uniknąć. Najlepsze będą formuły o lekkiej konsystencji, które dobrze się rozprowadzają i nie osadzają w zmarszczkach.
A jak aplikować? Najlepiej zrobić to delikatnie, wklepując korektor palcem, bo to zapewni naturalny efekt. Pamiętaj, że nie warto przesadzać z ilością! Wystarczy cienka warstwa, która wyrówna koloryt skóry i nada świeżości. Jeśli zależy Ci na mocniejszym efekcie, możesz nałożyć korektor warstwami – lepiej dodać niż za dużo od razu.
Nie zapomnij o rozświetleniu! Korektor o satynowym wykończeniu sprawi, że Twoje oczy staną się promienne i pełne życia. W ten sposób można osiągnąć efekt “wypoczętego looku” nawet po nieprzespanej nocy!
Cienie do powiek, które robią różnicę
Chcesz, by oczy wyglądały na większe i bardziej wypoczęte? Zainwestuj w lekki cień do powiek w neutralnych odcieniach! Jasne, beżowe lub brzoskwiniowe tony odbijają światło, dzięki czemu optycznie rozjaśniają całą okolicę oka, co jest idealnym zabiegiem przy workach pod oczami.
Unikaj ciemnych, intensywnych cieni, bo mogą tylko podkreślić zmęczenie. Postaw na subtelne pastele, które subtelnie podkreślają oko i dodają mu świeżości. A jeśli nie możesz żyć bez odrobiny koloru, lekko zaznacz zewnętrzną krawędź powieki ciemniejszym cieniem, by nadać oczom wyrazistości.
Nie zapomnij o rozświetlaczu! Na wewnętrznych kącikach oczu nałóż odrobinę rozświetlacza, który da efekt otwartego oka. Dzięki temu Twój wzrok będzie wyglądał na wypoczęty, a worki pod oczami znikną w sekundzie.
Wykończenie, które dopełnia całość
Makijaż pod oczami to jednak nie tylko korektor i cienie – to także odpowiedni puder i tusz do rzęs! Puder utrwalający to element, który zaważy na trwałości całego makijażu. Wybieraj produkty lekkie, które nie obciążają skóry i nie wchodzą w zmarszczki. Nałożenie pudru w okolicach oczu zapewni, że korektor i cień nie będą się przesuwać przez cały dzień.
Ostatni akcent – tusz do rzęs. Dzięki niemu oczy staną się bardziej otwarte, a cała twarz nabierze świeżości. Czarne lub brązowe tusze świetnie wydobywają kształt oka, dając efekt przyciągających spojrzenie rzęs.
Pamiętaj, że dobrze wykonany makijaż nie tylko maskuje, ale także dodaje pewności siebie. Nawet jeśli nie śpisz 8 godzin dziennie, Twój makijaż może zrobić to za Ciebie. Teraz, kiedy już znasz te triki, nikt nie zauważy zmęczenia, a Ty będziesz czuła się jak milion dolarów!